Osierocony kotek Filip szuka domu w Siewierz

Cześć! Jestem Filip, chyba…to znaczy tak mnie wołają od 4 dni. Jestem mały, mam około 3/4 miesięcy. Trafiłem przypadkiem z zimnej i brudnej piwnicy z węglem do ciepłego, pełnego jedzenia mieszkania.
Niestety mieszkanie to jest już zajęte przez innego kotka, który nie chce się kolegować.
Próbowałem zagadać, pobawić się wspólnie pluszową myszką, ale od razu dostawałem pstryczka w nos.
Chyba mnie tu nie chce… bardzo… ale co mam zrobić, nie mogę zmusić nikogo, by mnie polubił.
Jestem bardzo czystym kotkiem, na okrągło się myję, przecież muszę się jakoś prezentować. Nikt nie lubi brudasków.
Uwielbiam się bawić, biegać, chyba mam coś z akrobaty (śpię na najwyższej półce drapaka jaka tylko jest).
Z jedzeniem nie robię problemów, lubię kurczaczka, rybkę i wszystko inne. Najważniejsze, żeby brzuszek nie był pusty jak wtedy…w tej piwnicy.
Lubię inne kotki, zachęcam je do zabawy, ale niekażdy to niestety lubi.
Czasem przyjdę się przytulić, pomruczę (robię to głośno, bo jestem bardzo wdzięczny, że mogę mieszkać w ciepłym mieszkaniu przez te parę dni).
Ostatnio zjadłem tabletkę na robaki i pozwoliłem sobie zakropił kark, żeby nie mieć pcheł.

Ktoś chciałby cieszyć się mną na codzień? Spędzać ze mną swój wolny czas?
Odwdzięczę się miłością i czułym mruczeniem koło uszka.